Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *15*
Markowa, wybujałaś dzidzię to się cieszy ;-)
aguseek, jeśli chodzi o dietę matki karmiącej, to 2 lata temu w SR położna mówiła nam że odchodzi się od diety eliminacyjnej żeby nie...
rozwiń
Markowa, wybujałaś dzidzię to się cieszy ;-)
aguseek, jeśli chodzi o dietę matki karmiącej, to 2 lata temu w SR położna mówiła nam że odchodzi się od diety eliminacyjnej żeby nie wyjaławiać organizmu matki i dostarczyć dziecku wartościowy pokarm. Położna opierała swoją najświeższą wtedy wiedzę na wykładach dobrej i znanej dietetyczki ze szpitala na Polanki. Jeśli w rodzinie nie ma problemów typu skaza białkowa i nietoerancja laktozy, to można jeść całkiem sporo produktów, stopniowo wprowadzając nowe (co 2-3 dni) i obserwując reakcję maluszka. Oczywiście są produkty "zakazane" czyli pokarmy typowo rozdymające i ostre przyprawy oraz niestety czekolada ale jak spróbowałam bodajże po 3 tygodniach kostkę i małej nic nie było to co jakiś czas sobie pozwalałam na kosteczkę ;-)
Ogólnie kontynuowałam w domu dietę taką jak była w Swissmedzie i nic się nie działo. A dostałam tam: na śniadanie/kolację kanapki - pieczywo różnego typu, do tego masło, serek typu Almette, jogurt, trochę dżemu, kilka rodzajów wędlin bez przypraw, do tego listek sałaty i plasterek ogórka (chociaż na warzywa w pierwszych dniach należy uważać, chyba że są to warzywa sezonowe i już są na rynku od kilku tygodni). Na obiad był rosół albo zupa warzywna, na drugie danie ziemniaczki, mięso w sosie i sałata ze śmietaną, a kolejnego dnia obgotowany kurczak. Tak więc całkiem przyzwoite i konkretne potrawy, nie tylko ryż z marchewką ;-)
W domu jadłam na obiad głównie rosół z makaronem, "obsmażoną" na minimalnej ilości oliwy pierś z kurczaka, stopniowo mięso w sosie bez przypraw tylko z odrobinka soli. Na kanapkach pojawiały się wędliny głównie drobiowe bez przypraw (najlepiej gdyby ktoś z rodziny mógł upiec sam), ser żółty, serki typu Almette. Piłam sporo mleka, na wywołanie laktacji (tzn. mikstura z mleka podgotowanego z ziarnami kminku). Potem chrupałam krążki ryżowe, ale nie w pierwszym miesiącu.
Jak jeszcze coś mi się przypomni albo dogrzebie się do notatek z SR to podeślę więcej info.
zobacz wątek