Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *15*
kaska, caly czas trzymam za ciebie i twojego malucha kciuki!
agusp, na pewno zrobienie wklucia w kregoslup nie jest jakies mile, ale nie moge powiedziec, ze jest jakies straszne -...
rozwiń
kaska, caly czas trzymam za ciebie i twojego malucha kciuki!
agusp, na pewno zrobienie wklucia w kregoslup nie jest jakies mile, ale nie moge powiedziec, ze jest jakies straszne - mnie nie bolalo, poczulam tylko cos takiego, jakby ktos mnie popchnal albo oparl sie w tamtym miejscu o kregoslup. jednyna trudno wykonalna rzecz w trakcie zakladania wklucia jest taka, ze trzeba sie maksymalnie wygiac, zgiac w pol a przeciez brzuszek w tym przeszkadza ;) mnie musiala pomoc polozna, naciskajac za lopatki, dzieki niej zgielam sie najmocniej jak moglam, poczulam pchniecie w kregoslup i juz, nie bylo zadnego klucia, szczypania czy innego powodu do placzu. pozniej tego wklucia tez sie zupelnie nie czuje. znieczulenie podawane jest przez taka bardzo cieniutke rurke wyprowadzona na ramie lub klatke piersiowa. podawania znieczulenia (jakiegos chlodu etc) tez nie czulam. po zakonczeniu porodu mialam wyjete wklucie i zaklejone specjalnym plastrem. od tyle :)
zobacz wątek