Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *16*
Tesula nie martw się, ja to się nawet cieszę, że kupowałam wszystko sama i mąż mi się nie wcinał;) Zapytałam tylko czy kolor wózka odpowiada, żeby nie czuł się pominięty w temacie, w końcu też...
rozwiń
Tesula nie martw się, ja to się nawet cieszę, że kupowałam wszystko sama i mąż mi się nie wcinał;) Zapytałam tylko czy kolor wózka odpowiada, żeby nie czuł się pominięty w temacie, w końcu też będzie z nim chodził. A tak to generalnie widzę, że bardzo się cieszy, stara angażować itd. ale do końca tego nie rozumie i jeszcze nie czuje (sam się przyznał) - przecież dla nich to jest jakaś totalna abstrakcja - dziecko w brzuchu:) Ja organizuję całą wyprawkę a mąż rodzinne auto, taki u nas podział:P
zobacz wątek