Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *16*

witam kobietki...
mój mąż był ze mną dwa razy na zakupach i raz na rozeznaniu wózków,w rezultacie wózek wybrał sam,ja tylko kolor a co do reszty zakupów po mimo jego obecności ograniczył się... rozwiń

witam kobietki...
mój mąż był ze mną dwa razy na zakupach i raz na rozeznaniu wózków,w rezultacie wózek wybrał sam,ja tylko kolor a co do reszty zakupów po mimo jego obecności ograniczył się do "szalej co będę swojej córce żałował" i dzielnie stał przy kasie gdy rachunek chłonął jego wypłatę ;] nie mogę narzekać bo jest kochany ale np domowe obowiązki to kompletnie nie jego bajka i muszę gonić jak dzieciaka,bo przecież sama już sobie ze wszystkim nie poradzę ;/
z zakupów zostały nam na prawdę ostatki: rzeczy do szpitala dla mnie (zamówię z allegro korzystając z Waszych linków) rożek,banan do karmienia,jeszcze jedna pościel na zmianę,naklejka na ścianę,firanki i pieluszki tetrowe..sumując to co już mam i ile na to poszło pieniążków to na prawdę ostatki ;)
dziś wizyta u dentysty z moją jedyneczką;/ w weekend egzaminy w szkole i sporo do ogarnięcia,a już robię się roztrzepana wczoraj zgubiłam jedyny komplet kluczyków do auta w urzędzie miejskim.. już w myślach widziałam lawetę i masę wydanej kasy przez moją głupotę na szczęście pan ochroniarz je znalazł przy swoim stanowisku gdzie robiłam postój na zdobycie informacji. kupiłam wieeeelką czekoladę w podziękowaniu,pan nie wiedział że zatrzymał mój przedwczesny poród z nerwów ;)

zobacz wątek
14 lat temu
iiikkkaaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry