Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
Dziękuję dziewczyny!
Gosiu, nie mam problemów z pokarmem. Leci jak trzeba :)
Odnośnie porodu to na porodówce wylądowałam z musu, na badaniu usg wyszło że mam coraz...
rozwiń
Dziękuję dziewczyny!
Gosiu, nie mam problemów z pokarmem. Leci jak trzeba :)
Odnośnie porodu to na porodówce wylądowałam z musu, na badaniu usg wyszło że mam coraz gorsze przepływy, poziom w białka w moczu był ekstremalnie wysoki i do tego ciśnienie. Położyli mnie na fotelu ok 13:30, podłączyli oksydocyne. Do 17:30 nie było postępu porodu, a ciśnienie rosło. Potem przygotowali mnie do CC. A o 17:45 Jaś był już na świecie :)
Lekarze, położne i pielęgniarki były cudowne. Smażyłabym się w piekle, jakbym powiedziała coś innego. A że leżałam dwa tygodnie (Jaś złapał jakąś bakterię i konieczny był antybiotyk), to wiem co mówię :P
Trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowane mamusie, żeby im łatwo poszło i gratuluje rozpakowanym mamom :)
zobacz wątek