Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *19*

Ja dziś miałam 1 KTG i mało mnie szlag nie trafił, bo gin powiedział, że mam być na 8, położna wpisała mnie na 8 i myślałam, że zgodnie z wpisaną godziną wejdę, ale dupa, okazało się, że kto... rozwiń

Ja dziś miałam 1 KTG i mało mnie szlag nie trafił, bo gin powiedział, że mam być na 8, położna wpisała mnie na 8 i myślałam, że zgodnie z wpisaną godziną wejdę, ale dupa, okazało się, że kto pierwszy ten lepszy, przede mną były już 4 babki i czekałam półtorej godziny. Dodam, że oprócz KTG miałam mieć jeszcze wymaz i jak już w końcu weszłam, to zrobili mi awanturę, że tak późno! Rozwala mnie po prostu ta poradnia... Plus jeszcze bardzo mi się śpieszyło, autobus miałam albo o 9.55 albo dopiero o 12 i wchodząc powiedziałam, że za 15 minut wychodzę i już.
No i KTG było dosyć krótkie, a moje dziecko fisiowało na maksa, jak wstałam to wszystko mnie bolało...
Btw - jakbym wiedziała, że ten wymaz jest tak cholernie bolesny to bym go chyba nie robiła... Albo ten lekarz to jest jakiś rzeźnik, albo ze mną coś nie tak, ale myślałam, że się skicham z bólu... Kolka nerkowa to przy tym pieszczota!

A co do kolejek - ja mam pod blokiem Biedronkę, w której jestem co 2 dni ;) Bardzo często ludzie mnie puszczają, zwłaszcza jak mam 3 rzeczy a oni cały wózek ;) I to ludzie w różnym wieku. Zdarza się też, że pani kasjerka mnie woła i wtedy się nie oglądam na tych, co przede mną stoją, tylko pcham się do przodu ;)
Ale i tak najmilsze zakupy robię zawsze w takim warzywniaku na Stogach - pani właścicielka jak tylko mnie widzi jeszcze zanim dobrze wejdę, krzyczy, że ja bez kolejki ;) i często coś dorzuca w promocji :)

zobacz wątek
14 lat temu
bruxa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry