Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *19*

Hej kobitki:)

Kurcze, naprawdę tyle zależy od delikatności lekarza? Jestem w szoku, ja ani zakładania wziernika ani pobierania wymazu w ogóle nie poczułam! Cytologii ani 'ręcznego'... rozwiń

Hej kobitki:)

Kurcze, naprawdę tyle zależy od delikatności lekarza? Jestem w szoku, ja ani zakładania wziernika ani pobierania wymazu w ogóle nie poczułam! Cytologii ani 'ręcznego' sprawdzania kondycji szyjki też nigdy kompletnie nie czuję...Zawsze gadam jak nakręcona i nawet nie wiem kiedy jest po:)
U mnie symptomów porodowych kompletnie brak - czy którejś z Was jakoś widocznie opadł brzuch? Jak to jest z tym opadaniem bo mój ani drgnie:(
Wczoraj wyskoczyliśmy sobie do Sopotu, spotkanie z paczką z uczelni, bo pozjeżdżali się z różnych stron i rozmawiałam z kumpelą, która urodziła 2 dzieci w Szkocji. Tam przy porodzie standardem jest: gaz rozweselający, ZZO i morfina domięśniowa (do wyboru, albo wszystko po kolei odpowiednio dozowane). Ja wielkie oczy a ona z kolei wielki oczy na mnie i pyta - to jak jest w Polsce? na żywca????
Kurcze czemu my tacy zacofani jesteśmy:(

zobacz wątek
14 lat temu
agusp

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry