Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *19*
Hej, witam sobotnio
A my dziś byliśmy w kinie na ostatniej części Harego Pottera:) a potem lody i koktajl w T.Dekerze, a przed chwilą obżarłam się czereśniami:)))
...
rozwiń
Hej, witam sobotnio
A my dziś byliśmy w kinie na ostatniej części Harego Pottera:) a potem lody i koktajl w T.Dekerze, a przed chwilą obżarłam się czereśniami:)))
Korzystam z ostatnich chwil swobody w jedzeniu:))
Mnie nigdy jeszcze badanie u gin nie bolało jakoś tak specjalnie, żebym miała wiać z fotela, ale może zawsze być ten pierwszy raz ( ja ogólnie nieczuła jestem - nie tylko tam na dole, np. 0 jakichkolwiek łaskotek...)
Ja też zastanawiam się co wziąć na wyjście ze szpitala. Chyba przygotuję mężowi dwa zestawy - na upał i na umiarkowaną temperaturę. Na upał myślę, że wystarczy bodziak na krótki rękaw + czapeczka i skarpetki, a na chłodniejszy dzień to samo + na wierzch pajac albo mam taki kombinezonik frotte z kapciuchami. Oczywiscie rożek + koczyk do fotelika. Nie zamierzam dzidzi przegrzewać - u nas położna na SR mówiła, żeby latem ubierać w tyle warstw co siebie, a zimą jedną warstwę więcej.
My mamy klimę bez regulacji - albo działa na maxa albo wcale... ale mężowi na dniach mają wymienić auto służbowe na nowe, wiec może będzie lepszy system
zobacz wątek