Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
Witam poniedziałkowo,
Jeśli chodzi o puchnięcie – to ja na szczęście nie widzę u siebie jakiś większych oznak :)
Ale dziś pogoda :( Rano wrzuciłam po weekendowe...
rozwiń
Witam poniedziałkowo,
Jeśli chodzi o puchnięcie – to ja na szczęście nie widzę u siebie jakiś większych oznak :)
Ale dziś pogoda :( Rano wrzuciłam po weekendowe pranie ale raczej mi szybko nie wyschnie (mimo, iż jest na balkonie). Następnie śniadanko, potem wyprasowałam firankę i przemyłam okno u małej w pokoiku bo na jutro umówiłam się na wieszanie firanki :)
Nowe mebelki odetchnęły już świeżością więc zaraz pewnie zabiorę się do układania w nich ciuszków i innych akcesorii.
Tak więc życzę spokojnego dzionka.
zobacz wątek