Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Witam się i ja.
Współczuję kiepskich nocek, u mnie raz lepiej raz gorzej, dobrze że to już finisz i ten tydzień nie ma być upalny. Umchi, trzymaj się. Ja też się nie kwapiłam do pakowania... rozwiń

Witam się i ja.
Współczuję kiepskich nocek, u mnie raz lepiej raz gorzej, dobrze że to już finisz i ten tydzień nie ma być upalny. Umchi, trzymaj się. Ja też się nie kwapiłam do pakowania ale jak już zaczęłąm a nie mogłam skończyć to dopiero miałam stres, a jak dopakowałam do końca to ulga i "niech się dzieje co chce, jestem gotowa" ;-)
agusp, o której będziesz w Swissie? Bo ja jutro też się wybieram, pewnie mąż mnie podrzuci i zabierze małą do żłobka, czyli rano koło ósmej, ale nie wiem na 100%.
A co u nas? Dziś idziemy do kina na Harrego P., więc dzień zleci mi na oczekiwaniu, zakupach i gotowaniu kalafiorowej :-)
Wyłączyli ciepłą wodę na osiedlu na cały dzień, oczywiście spółdzielnia nie może nic na to poradzić bo remont Kartuskiej jest ważniejszy, ech. Oby nie robili takich "numerów" jak już mały się urodzi.
Hm, mój suwaczek zwariował i stoi bodajże od soboty czy niedzieli, ale ja wiem swoje ;-)

zobacz wątek
14 lat temu
gosia_dim_

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry