Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
nie wiem jak wy mozecie myslec o jedzeniu przed porodem :D ja nie mialam na nic ochoty, kompletnie :) po porodzie, jak juz zeszly emocje, to zjadlam kolacje (dobrych kilka godzin pozniej). pewnie...
rozwiń
nie wiem jak wy mozecie myslec o jedzeniu przed porodem :D ja nie mialam na nic ochoty, kompletnie :) po porodzie, jak juz zeszly emocje, to zjadlam kolacje (dobrych kilka godzin pozniej). pewnie to zalezy od tego ile ktos rodzi, ja tylko kilka godzin rodzilam... ale mysle, ze jakbym miala rodzic nawet kilkanascie godzin to i tak bym nic nie przelknela, bo jak mnie cos boli, to mam automatyczny jadlowstret ;)
a co do znieczulenia, to bez wzgledu na to czy jest zewnatrzoponowe czy podpajeczynowkowe, nie powinno sie jesc (zeby pozniej ewentualnie nie wymiotowac) - tak jest napisane na karcie informacyjnej z mojej kliniki. kilka dni przed porodem/terminem/, czy to sn czy cc nie powinno sie jesc tez ciezkostrawnych rzeczy, pic gazowanego etc... trudno przewidziec, kiedy sie urodzi, ale te ostatnie dni powinny byc raczej lajtowe... nie tylko ze wzgledu na wzdecia, znieczulenie,a le takze na to, ze pozniej trzeba bedzie sie "załatwic" po porodzie, a to już troche boli ;)
zobacz wątek