Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
No mój Mąż przeciwnie, woli zdecydowanie kanapki (ale nie żadne light :p) niż batoniki, jeśli coś słodkiego, to raczej landrynki do pracy, ale to gratis do śniadania :)
U mnie dziś...
rozwiń
No mój Mąż przeciwnie, woli zdecydowanie kanapki (ale nie żadne light :p) niż batoniki, jeśli coś słodkiego, to raczej landrynki do pracy, ale to gratis do śniadania :)
U mnie dziś naleśniki, bo wczoraj usmażyłam trzy razy więcej niż trzeba, także tylko farsz nowy zrobię, też się nie przepracuję :)
MamaFilipa, ja z kolei jak jestem zmęczona psychicznie i/lub fizycznie to nie nadaję się absolutnie do niczego, naprawdę, koszmarnie znoszę wyczerpanie, dlatego wolę mieć te batoniki, czekolada szybko i skutecznie poprawia mi humor i jest szansa, że nie odmówię współpracy w połowie porodu ;) A jak nie zjem to Mąż zje, nie zmarnują się przecież.
zobacz wątek