Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
Cześć dziewczyny !!!
Jak u Was ten paciorkowiec po łacinie brzmi?
Ja mam wk.... po wczoraj że o 4 poszłam pod prysznic wyć by mąż mógł spać.
Ótóż, mam 2 bakterie po łacinie...
rozwiń
Cześć dziewczyny !!!
Jak u Was ten paciorkowiec po łacinie brzmi?
Ja mam wk.... po wczoraj że o 4 poszłam pod prysznic wyć by mąż mógł spać.
Ótóż, mam 2 bakterie po łacinie zapisane i miałam zadzwonic do gin. podyktowac jej te nazwy i podjechać po recepte na nie.
Odebrałam wyniki pojechałam z wynikiem po recepte bo sie dodzwonić nie mogłam i w rejestracji jakas nowa cipka siedziała. Mówie jej o co chodzi a ta że wyciagnie karte i mam poczekać. Patrze 5 kobiet, poczekalnia zawalona nie mam gdzie usiąść, stoje i stoje pacjentki wchodza wychodza a ta tej karty nie wyciąga. Dostałam takiego bólu brzucha że ledwo stałam wyprostowana więc olałam sprawe i pojechałam do Swiss na to NST ( myślałam że poród zaczyna się to po cholere mi antybiotyk na kilka dni). W drodze do Swiss myślałam że zejde a do budynku prawie na czworakach wchodziłam, w rejestracji 4 Panie zrobiły oczy co to to NST i potoczyłam sie na oddział położ. Zrobili mi to NST, skurcze były ale to nie poród jeszcze i Pani odesłała mnie z wydrukiem do gin. ( w Swiss chciałam by lek. rzucił okiem odpłatnie ale tego co był akurat Pani nie polecała).
Tak więc moja gin. kazała mi robic to NST co 2 dni i przyjśc 2 miesiące po porodzie :[ a ja zostałam ze świstkiem że jakies bakterie są i wykresem i mam byc mądra !!! doczytałam w int. że wykres w "normie" jedna bakteria to jakis grzybek a druga to nie wiem.
Najwyżej przy porodzie podadza antrybiotyk ale co mam dośc służby zdrowia to mam :> Dla info. w szpitalu zakaźnym wymaz z pochwy 60zł a w Swiss 50zł.
zobacz wątek