Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
Hej kobitki
a mi się dziś mega dobrze spało i wstałam w sumie prawie o 12:))
Co do tych dużych rozmiarów mojej dzidzi, to się pocieszam, że nie musze rodzić w...
rozwiń
Hej kobitki
a mi się dziś mega dobrze spało i wstałam w sumie prawie o 12:))
Co do tych dużych rozmiarów mojej dzidzi, to się pocieszam, że nie musze rodzić w państwowym szpitalu, podejrzewam, że jak w Swissie zrobią mi USG i potwierdzą te wymiary to zrobią cesarkę..
Mi jest już wszystko jedno, chciałabym po prostu pozbyć się tego brzucha i móc normalnie funkcjonować, a z której strony będę cięta to mi już jest naprawdę wszystko jedno - i tak będzie bolało...
Plan na dziś - spakować w końcu torbę do szpitala:))) i poprasować chociaż trochę... No i obowiązkowy spacerek z psinkiem - ona jest ze mną teraz biedna, bo ani z nią nie pobiegam, ani jej kijków nie porzucam bo się nie moge schylić... tylko jak idzie to co chwilę się ogląda czy się za nią człapię:))
Mi się na szczęście zapowiedziała na 3 dniową wizytę ekipa sprzątająca (teściowa:) więc nie zamierzam się w ogóle za to brać
zobacz wątek