Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Hej :)
Mój ranek był pod tytułem "Wiódł ślepy kulawego", męża połamało cos w plecach a do pracy iść musiał. Rano poleciałam mu po jedzenie do pracy bo do bufetu by sie nie dokulał. Samochód... rozwiń

Hej :)
Mój ranek był pod tytułem "Wiódł ślepy kulawego", męża połamało cos w plecach a do pracy iść musiał. Rano poleciałam mu po jedzenie do pracy bo do bufetu by sie nie dokulał. Samochód nie odpalił to zadzwoniłam po taxi ( mąż zły że kaleke z niego robię) i pojechałam z nim jego wyrzuciłam do pracy a sama do rodziców pojechałam. W taxi poczułam tylko mokro i coś tam mi sie posaczyło ale malutko więc siedze i czekam co dalej...trochę wystraszyłam sie że cos sie dzieje ale teraz jestem rozluźniona i :)) no tak czy ciak musi sie cos już dziać :).
Po ostatnich przebojach tez chcialam w Swiss rodzić ale jak tam nawet Pani powiedziała że lekarze sa "różni" to jeden pies gdzie i na kogo trafi się. Może to głupie i nie jestem za dawaniem pieniędzy lekarzom ale myśle ile do torby spakować, myśle ze jakies banknoty moga sie przydać. Kurna jak ja sie boje że ktoś coś przeoczy i dzidzi zaszkodzi :(

zobacz wątek
14 lat temu
Farida

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry