Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

my używamy smoka, ale tylko do zasypiania i to nie zawsze, filip nie jest od niego uzalezniony i jak smoka nie ma, to i tak zasnie ;) po kilku minutach jak zasnie, sam go wypluwa ;) w innych... rozwiń

my używamy smoka, ale tylko do zasypiania i to nie zawsze, filip nie jest od niego uzalezniony i jak smoka nie ma, to i tak zasnie ;) po kilku minutach jak zasnie, sam go wypluwa ;) w innych sytuacjach wogole nie uzywa smoczka. jak sie czegos uzywa z umiarem, to mysle, ze nie ma przeciwskazan. zadna skrajnosc nie jest dobra, bo tak jak pisala jedna z was, sa dzieci, ktore zeby zaspokoic naturalna potrzebe ssania, ssa palce - ktore sa o okraglym przekroju i powoduja bardzo powazne wady zgryzu, a anatomiczne smoczki nie, bo sa bardzo plaskie, poza tym, odzwyczaic od smoczka mozna radykalnie, poprzed odcinanie go, a palca sie nie odetnie ;) ale jak widze dziecko ze smoczkiem na spacerze, na placu zabaw czy bawiace sie w domu, to tez sie pukam w glowe - po co takiemu dziecku smoczek skoro zajmujac sie czyms, jego uwaga jest skupiona daleko od ssania...

ja nigdy nie oblizywalam smoczka, ani uspokajacza ani od butelki, raz na jakis czas sparzam, tak to przelewam przegotowana woda, butelek i smoczkow nie sterlylizuje juz od kiedy filip skonczyl 6mcy, kiedys sie tej odpornosci musial nauczyc ;)

zobacz wątek
14 lat temu
MamaFilipa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry