Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*
ja poinformuje rodzicow, ze urodzilam, tak samo jak rok temu - po fakcie, lubie po prostu robic niespodzianki:) no i nie chce zeby sie stresowali, czy dojedziemy do kliniki czy nie, no i nie chce...
rozwiń
ja poinformuje rodzicow, ze urodzilam, tak samo jak rok temu - po fakcie, lubie po prostu robic niespodzianki:) no i nie chce zeby sie stresowali, czy dojedziemy do kliniki czy nie, no i nie chce wywolac falszywego alarmu :) przyjechac, nie przyjada, bo dzieli nad 400km, wiec pewnie wpadna na kilka godzin tak jak do filipa, czyli jak wrocimy ze szpitala :)
co do tesciow, to sie nie martwie, nie chcieli zobaczyc swojego wnuka po urodzeniu, a wtedy mielismy jeszcze nieformalny brak akceptacji, to teraz, na bank nawet nie beda robic zludzen, ze chcieliby zobaczyc mala. no i dobrze, bo nie wyobrazam sobie odnowienia z nimi kontaktu, nie po tym wszystkim. a juz szczegolnie nie wyobrazam sobie doposcic ich do dzieci. ale to dluga historia, taka jak z polsatu, wiec szkoda slow.
zobacz wątek