Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *19*

testula jak chcesz pytać o opinie o szpitalu, to poczekaj jak wyjdzie, albo chociaż do 3 dnia, bo jedna zmiana może być cudowna, a kolejna nieźle dać popalić. Ja po pierwszym dniu wszystkim bym... rozwiń

testula jak chcesz pytać o opinie o szpitalu, to poczekaj jak wyjdzie, albo chociaż do 3 dnia, bo jedna zmiana może być cudowna, a kolejna nieźle dać popalić. Ja po pierwszym dniu wszystkim bym kwiaty pod nogi rzucała, na drugi dzień zmieniłam zdanie, ale narzekać nie mogę :)

weronikaxx ja do końca miałam wysoko brzuch, kilka razy dziennie wkładałam rękę między brzuch i piersi i się nie mieściła, a jednak okazało się że mi opadł - był taki "miękki" na górze.

Jeśli chodzi o poród z osobą towarzyszącą, to na pewno jest raźniej. Jednak to różnie bywa. Moja mama przyjechała do szpitala i na chwilę weszła do mnie na porodówkę (uparła się, więc chłopak poszedł coś zjeść). I choć byłam cała w bólach, ledwo przytomna i między skurczami zasypiałam, to powiem Wam że ona to przeżywała gorzej niż ja :) była strasznie blada jak na nią patrzałam, aż się z tego śmiałam. Później powiedziała mi że jak tylko weszła na porodówkę to jej się wszystko przypomniało, oba porody (choć w zupełnie innych warunkach) i powiedziała że nie dałaby rady zostać ze mną do końca.
Podziwiam jednak mojego chłopaka że był twardy i został, bo na sam koniec chciałam żeby wyszedł, żeby na to nie patrzał, a wcześniej jak o tym rozmawialiśmy to był strasznie zestresowany tym. Jednak bardzo się cieszę że przeciął pępowinę i (nie licząc tego że położyli mi małą na brzuchu, bo to oczywiste) pierwszy ją tulił w ramionach :)

zobacz wątek
14 lat temu
aniolqq

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry