Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *20*

Zasypiałam z nadzieją, że obudzę się ze skurczami albo w jakiejś kałuży, ale niestety, nadal w domu :p Za to pogoda w sam raz dla mnie, siedziałam sobie na balkonie z książką i delektowałam się... rozwiń

Zasypiałam z nadzieją, że obudzę się ze skurczami albo w jakiejś kałuży, ale niestety, nadal w domu :p Za to pogoda w sam raz dla mnie, siedziałam sobie na balkonie z książką i delektowałam się spokojem i świeżym powietrzem :)
Arbuz z Carrefoura nie wzbudził dziś mojego zaufania z wyglądu, w Biedronce jak ostatnio byłam to akurat nie było, więc obejdę się smakiem :(

zobacz wątek
13 lat temu
Muszczek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry