Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *21*

Jestem jestem :) I Krzyś osobno :) Urodziłam 3.08 o 12, dziś wróciliśmy do domu. Teściowie właśnie zrobili nalot, więc mogę napisać parę słów, bo Krzyś jest zajęty ;)

Rodziłam w... rozwiń

Jestem jestem :) I Krzyś osobno :) Urodziłam 3.08 o 12, dziś wróciliśmy do domu. Teściowie właśnie zrobili nalot, więc mogę napisać parę słów, bo Krzyś jest zajęty ;)

Rodziłam w Wojewódzkim i złego słowa nie powiem - poza paniami na izbie przyjęć wszyscy byli mili i sympatyczni. Poród nie był w wymarzonej wersji, ale to nie wina personelu. Przyjechaliśmy po tym zastrzyku 2.08 i lekarz stwierdził, że już 3 palce, więc rodzę. Po dwóch godzinach okresowych bólów (stwierdziliśmy z Mężem, że poród jest nudny :p) uznali, że jednak nic się nie dzieje i położyli na patologię, żeby rano pomyśleć, co dalej. No i rano postanowili przebić pęcherz żeby wyzwolić akcję - zaczęło się o 9, o 12 Krzyś był już z nami :) Pod koniec nie wiedziałam już co ze sobą zrobić, byłam półprzytomna, nie doczekałam się jakoś tego momentu w którym "wszystko się zapomina", bo miałam jakiś duży krwotok, zebrało się sporo ludzi, zabrali synka, wyprosili Męża i przez godzinę mnie składali, po czym nie mogłam jeść ani pić na wypadek, gdyby krwotok nie ustał i trzeba było podać znieczulenie. Potem przetaczali mi 3 jednostki krwi i osocze, całe popołudnie leżałam półprzytomna, do 22 z cewnikiem. Gorzej wspominam tą godzinę zszywania po porodzie niż cały poród. Ale mimo to podpisuję się pod tym, co pisała agusp - dzisiaj już w zasadzie zupełnie normalnie siedzę i chodzę, mimo że szwów mam bardzo dużo i głęboko.

Tak czy inaczej Krzyś przyszedł na świat cały i zdrowy, 10 pkt, 4270g, 61cm ;) I obwód główki 36cm. Takie mam maleństwo :) Jest całkiem grzeczny i strasznie słodki :)
Tak czy inaczej fajnie już mieć to za sobą, chociaż z następnym jeszcze chwilę zaczekamy ;)

Powodzenia wszystkim jeszcze czekającym!!

zobacz wątek
14 lat temu
Muszczek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry