Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *21*
Muszczek gratulacje :) dzidzia super duża :) zdrówka dla Was
To prawie tak jak u mnie, pękłam i mnie rozcięli i potem zszywali i zszywali... krwi też dużo straciłam ale dostałam...
rozwiń
Muszczek gratulacje :) dzidzia super duża :) zdrówka dla Was
To prawie tak jak u mnie, pękłam i mnie rozcięli i potem zszywali i zszywali... krwi też dużo straciłam ale dostałam tylko osocze (chyba). W każdym bądź razie lekarka jak mnie zszywała to wezwała położną żeby patrzyła co narobiła (ale i tak jestem jej wdzięczna za poród, bo pod koniec mi bardzo pomogła - a trwał 11 godzin :/), a potem jeszcze ordynatora, więc trochę się "tam" działo. Co prawda kazali leżeć do rana (rodziłam o 19) ale po 3 godzinach byłam już na nogach (teraz wiem że to głupota bo robiło mi się słabo), ale po wszystkim miałam tyle sił... W każdym bądź razie przy wypisie lekarz kazał mi przyjść na ściągnięcie szwów (rozpuszczalnych :p), a jak pojawiłam się w szpitalu to lekarka od razu: "pamiętam ten poród, było ciężko". Ale po 2 tygodniach czuje się ok :) szwy same wychodzą, czasami coś ciągnie, ale da się żyć :)
zobacz wątek