Re: Mamusie lipiec-sierpień-wrzesień 2011r. *5*
dziewczyny, porod na prawde nie jest straszny!!! ja jestem tego przykladem. mam bardzo pozytywne wspomnienia i kazdej z nas zycze takiego porodu :)
u nas nigdy nie zdazylo sie, zeby...
rozwiń
dziewczyny, porod na prawde nie jest straszny!!! ja jestem tego przykladem. mam bardzo pozytywne wspomnienia i kazdej z nas zycze takiego porodu :)
u nas nigdy nie zdazylo sie, zeby pielucha przeciekla i trzeba bylo wymieniac spiochy czy bodziaki. nawet jak maly mial w wieku 3,5 mca salmonelle i biegunke, nigdy nic nie wyplynelo. owszem, na poczatku brudzi sie czesto ubranka, ale to ze wzgledu na ulewanie-no a jak sie dziecko uleje...to od gory do dolu wiec wszystko trzeba zmieniac, a przynajmnie to od pasa w gore ;)
ja kupowalam ubranka na 56 i tak na poczatku byly troche za duze (synek mial 51cm i 3kg). i dopiero po miesiacu/poltora zaczelismy uzywac tych na 62 i 68. choc musze przyznac, ze bodziaki zawsze kupuje za duze, za luzne-celowo, zeby byly wygodne. pajace-ze wzgledu na to, ze maja zakryte stopy, kupuje dokladnie na rozmiar, bo niestety w za duzych gubia sie stopy i dziecku jest trudno odepchnac sie nozkami. spodnie/polspiochy tez kupuje za duze, nogawki mozna podwinac, spodnie wysoko podciagnac. co do bluzek-to kupuje dokladnie na rozmiar, nie lubie jak sa zaaaa szerokie w klatce. no ale wszystko to rzecz gustu. zobaczycie, w trakcie posiadania dziecka same wypracujecie sobie sposob dobierania rzeczy w roznych rozmiarach. ale na poczatek ja polecam 56. no chyba ze jestescie oboje bardzo wysocy i istnieje duze prawdopodobienstwo, ze maluch urodzi sie dlugi :)
zobacz wątek