Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopad - grudzień 2015 część 5 częściowo rozpakowane

Karolka gratuluję :)))))

Rahhel to rzadko na tej ostatniej prostej te wizyty ,co?

Jak mnie zobaczyla wczoraj to mowi,ze koniecznie za tydzien bo to... wszystko w zasadzie... rozwiń

Karolka gratuluję :)))))

Rahhel to rzadko na tej ostatniej prostej te wizyty ,co?

Jak mnie zobaczyla wczoraj to mowi,ze koniecznie za tydzien bo to... wszystko w zasadzie gotowe, nawet Franek w pozycji startowej :D , smiesznie juz tam wyglada.

Yoasia moze skontaktuj sie z lekarzem, moze cos poradzi.

Mnie sie dzis w nocy wyc chcialo jak sie nie moglam do lazienki podniesc nawet.

Maz moze dotrzec w pol godziny pod warunkiem,ze w pracy nic sie dziac nie bedzie i ze bedzie akurat w okolicy bo rownie dobrze moze byc pod Lęborkiem,ale nawet nie biore tego pod uwage. Trzymam sie wersji ze cos sie zacznie klarowac w porze nocnej wiec po prostu do pracy nie pojdzie ;)
A ogolnie stresuje sie bo raz ,ze to trzeci porod, a w poprzednich dosc szybko mialam skurcze co 3 min.(teoretycznie do szpitala w nocy czy nad ranem mam maks.15 min)
W pierwszej ciazy najpierw odeszly mi wody i zaczely sie skurcze, natychmiast sie zwinelismy do szpitala i tam juz mialam co 3 min..ale przy pierwszym porodzie rozwarcie bylo dosc wolno (od odejscia wod do przywitania Córeczki 5h)
Drugi byl taki,ze jak juz poderzewalam,ze to "to" i skurcze zaczely byc bolesne, nie przeszly po kapieli to tez zwinelismy sie do szpitala i tam mialam juz co 3 min. z tym,ze tu wszystko sie odbylo w jakies 2,5-3h od momentu dotarcia(porod wpisali mi 4h i 5 min.bo licza od skurczow co 5 min.)
No wiec raz ,ze to juz trzeci, a tendencja czasowa jest spadkowa, dwa,ze juz sie kanal otwiera, trzy,ze szybko mam te skurcze wlasnie co 3 min. szybko akie co 6-7 min. przechodza w co 3 min. no i coraz skuteczniejsze i szyjka bardziej podatna na ich rozwieranie i chyba przede wszystkim co do podatnosci organizmu to 20 miesiecy minelo od popredniego porodu wiec to tez role moze odegrac.

Nooo,ale nic to nie bede sie nakrecac, staram sie przynajmniej bo wplywu na to nie mam.Mam nadzieje,ze dotrwamy do nastepnej srody bedzie widac jakie postepy w ciagu tego tygodnia, na cos sie przygotuje w miare mozliwosci. Albo daj Boże, trafi na wolny dzien mojego Męża poprzednimi razy tak bylo ;)

zobacz wątek
9 lat temu
Ru.minka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry