Re: Mamusie listopadowo-grudniowe (2)
Ja miała cesarkę we wtorek, w piątek wyszłam a w sobotę pojechałam z mamą na chwilkę do tesco po kilka rzeczy, w niedzielę pierwszy spacer. Już pierwszej nocy w domu normalnie sama wstawałam do...
rozwiń
Ja miała cesarkę we wtorek, w piątek wyszłam a w sobotę pojechałam z mamą na chwilkę do tesco po kilka rzeczy, w niedzielę pierwszy spacer. Już pierwszej nocy w domu normalnie sama wstawałam do młodego. Generalnie baaardzo szybko doszłam do siebie, mąż mówił że w szoku jest. Ja byłam bardzo negatywnie nastawiona że będzie tak mega strasznie i spodziewałam się najgorszego. Pierwsza pionizacja była straszna ale jakoś się zawziełam w sobie że sama wstawałam i wszystko robiłam sama przy młodym. Bolało okropnie, nie powiem ale najważniejsze to właśnie jak najwięcej wstawać i to wszystko rozruszać. Z kolei moja koleżanka myślała że zaraz po cc wstanie i sobie pójdzie pod prysznic, a jak się okazało że to nie tak hop siup to była mega załamka, dół i przez 3 tygodnie mąż jej pomagał wstawać.
Co do różnicy w tych operacjach to o ile wiem przy cc nie przecina się mięśni tylko się je rozsuwa.
zobacz wątek