Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopadowo - grudniowe 2013 (7)

Kurczę chyba źle się wyraziłam z tym że bym nie poszła na wesele kuzynki. Absolutnie nie oceniam ani nie krytykuję nikogo. Po prostu ja w swoje poprawiny ryczałam i nie chciała bym żeby którąś... rozwiń

Kurczę chyba źle się wyraziłam z tym że bym nie poszła na wesele kuzynki. Absolutnie nie oceniam ani nie krytykuję nikogo. Po prostu ja w swoje poprawiny ryczałam i nie chciała bym żeby którąś Pannę Młodą to spotkało i to z mojego powodu. Ja co prawda nie ryczałam z powodu ciężarnej tylko trochę innego powodu ale pamiętam co wtedy czułam i jak było mi przykro. I też bym nie miała odwagi powiadomić kogoś kto się stara o dziecko że w ciąży jestem bo wiem ile ja ryczałam jak się o kimś dowiadywałam. Taki tchórz ze mnie :) Na weselu są takie emocje i jest tyle ludzi i tyle się dzieję że możliwe że Iwona84 Twoja kuzynka nawet nie będzie na Ciebie zwracać uwagi. Tylko ja na Twoim miejscu bym ubrała jakąś luźną sukienkę żeby tak brzuszka nie było widać :) Ja chyba zbyt emocjonalnie do tego podchodzę bo ciągle pamiętam co ze mną się działo po poronieniu i jak zaczęliśmy się starać a się nie udawało. Ale wiadomo każda osoba inaczej to przeżywa, jedna popłaczę parę dni i ma siłę żeby się pozbierać a inna długo dochodzi do siebie. Nie wiem też jaka jest Twoja kuzynka ale może jak byś jej nie powiedziała i nie przyszła na wesele z powodu ciąży to może by się z tym jeszcze gorzej czuła. Kiedyś na jakimś forum czytałam właśnie jak staraczki pisały że jest im przykro że rodzina czy przyjaciele ich unikają bo są w ciąży a oni tyle się starają i nic. Mówię każdy jest inny. Bo mi by było łatwiej jak po poronieniu rodzina dała by mi dojść do siebie i pozwolili by brać dzieci jak sama bym tego chciała a nie że mi je podtykali na siłę na ręce bo to mi nie pomagało.

Happymum87 super że wynik masz dobry! :)

Co do niań to ja mam taką normalną. Nad monitorem też się zastanawiam, w sumie ja jestem zdecydowana tyle że nie wiem jak Męża przekonać ;/ Ech jeszcze mam trochę czasu żeby coś wymyślić.

A jeszcze jeśli chodzi o zwierzaki to ja chyba Iwona84 na twoim miejscu bym nie brała na razie zwierzaka, tym bardziej ze schroniska. W schronisku często są zwierzaki po przejściach, nie wiadomo jak zareaguje na dziecko, chyba nie ma co ryzykować bo jak nie zaakceptuje dziecka to co wtedy? A jeśli jednak bardzo byś chciała to jakiegoś szczeniaczka bym chyba poszukała.

zobacz wątek
12 lat temu
Lollipop_

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry