Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (8)
lyneth, to mamy podobnie :) mi też nic nie dolega, poza jakimiś jednorazowymi sytuacjami. Jedyne co, to kręgosłup mnie pobolewa, ale wystarczy zmiana pozycji i jest ok. Brzuszek, mimo że coraz...
rozwiń
lyneth, to mamy podobnie :) mi też nic nie dolega, poza jakimiś jednorazowymi sytuacjami. Jedyne co, to kręgosłup mnie pobolewa, ale wystarczy zmiana pozycji i jest ok. Brzuszek, mimo że coraz większy też nie przedszkadza, normalnie chodzę, wstaję i przewracam się w łóżku :) a najbardziej mnie wkurza, jak mi niektórze gadają, że za szybko chodze, za dużo dźwigam, nie powinnam tyle robić w domu, muszę ograniczyć wchodzenie po schodach, nie stać przy ciepłej kuchence, o gorącym piekarniku nie wspominajać (a ostatnio mam szał pieczenia i gotowania :P), za mało odpoczywam, za mało jem (bądź za dużo, zależnie od sytuacji ;) ), absolutnie za mało przytyłam, ale mam uważać, żeby się nie roztyć (gdzie tu logika?), mam za dobre wyniki (!) jak na ciążę. Generalnie powinnam leżeć, pachnieć, słuchać Mozarta i narzekać, jak mi źle, bo przecież NIE MOŻNA znosić ciąży bez żadnych dolegliwości...
Co do materaca, to my chyba kupimy gryka-kokos-pianka. Śpiworek też chyba kupię, ale jeszcze się nad nim zastanawiam. W ogółe to ostatnio mnie to organizowanie wyprawki jakoś przytłacza, za dużo tego jest i chyba muszę trochę przystopować i na chłodno przemysleć, czego tak naprawdę potrzebuję, a co jest zbędne.
Wrzesień się zaczął...czujecie, że to coraz bliżej ? :)
zobacz wątek