Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013
Łazienka jest na korytarzu, obok sal poporodowych, także nie trzeba daleko chodzić.
Na porodówce sale mają łazienkę. Z mężem przy porodzie (bądź inną osobą towarzyszącą) nie było problemu....
rozwiń
Łazienka jest na korytarzu, obok sal poporodowych, także nie trzeba daleko chodzić.
Na porodówce sale mają łazienkę. Z mężem przy porodzie (bądź inną osobą towarzyszącą) nie było problemu. Tak samo ze znieczuleniem, jeżeli macie dobre wyniki płytek krwi to dają bez problemu (mają oddzielnego anestezjologa do cesarek i do znieczuleń chyba).
Jeżeli w tej ciąży będę miała dobre wyniki to chętnie tam znowleu urodzę.
W pierwszej ciąży niestety miałam zbyt złe wyniki i nie dostałam znieczulenia (generalnie miałam bardzo cięzki poród i z powodu mojego złego stanu mała była 2 dni na neonatologi, ale to nie z winy szpitala), ale widziałam kobiety po porodzie ze znieczuleniem i zdecydowanie warto.
zobacz wątek