Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013
Lyneth trzymam kciuki żeby było wszystko ok :) i żebyś nie musiała leżeć w szpitalu :D
Ja dziś wylądowałam na Izbie Przyjęć Szpitala Zakaźnego w Gdańsku... okazuje się że ukąszenie...
rozwiń
Lyneth trzymam kciuki żeby było wszystko ok :) i żebyś nie musiała leżeć w szpitalu :D
Ja dziś wylądowałam na Izbie Przyjęć Szpitala Zakaźnego w Gdańsku... okazuje się że ukąszenie kleszcza to nie takie byle co...a już w ciąży w ogóle... leków ani maści ani nic w ciąży nie mając pewności że doszło do zakażenia nie chcą podawać ciężarnym... Więc pani doktor obejrzała miejsce po ugryzieniu... Ja kleszcza podłapałam najprawdopodobniej w niedziele na grzybach tylko trochę dziwne że był jeszcze nienajedzony krwią... no ale cóż... Teraz mam do tygodnia obserwować miejsce ugryzienia i całe ciało bo rumień może pokazać się w miejscu ukąszenia lub obojętnie gdzie...jeśli się pojawi to musze wrócić do zakaźnego wtedy włączą mi długoterminową terapię antybiotykową... a jeśli się nie pojawi nic to po 6 tyg mogę zrobić badanie krwi w kierunku boreliozy...bo brak odczynu nie świadczy o 100% gwarancji nie zarażenia się boreliozą... wiecie co...nie myślałam że tyle problemu można sobie narobić głupim kleszczem...
Szukając dziś zakaźnego w gdańsku trafiłam przypadkiem na Swissmed... pierwszy raz widziałam go na żywo... i jeden plus z tego mojego zwiedzania Gdańska
zobacz wątek