Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)
Kasik - pozazdrościć Ci możemy ładnej pogody! Ja w deszczu musiałam gonić kota by nie uciekł na ulicę! :(
Co do ciuszków, to ja jeszcze nic nie kupuję, tym bardziej, że nie ciągnie...
rozwiń
Kasik - pozazdrościć Ci możemy ładnej pogody! Ja w deszczu musiałam gonić kota by nie uciekł na ulicę! :(
Co do ciuszków, to ja jeszcze nic nie kupuję, tym bardziej, że nie ciągnie mnie w ogóle, może dlatego, że nie znam płci maleństwa :)
Co do siusiania to w dzień ciągle chodzę, a w nocy to czasem udaje mi się prawie do rana wytrzymać :)
Mag - zgadzam się z Tobą w zupełności, ta warka to ohydna lemoniada, mi w ciąży bardzo smakuje sok jabłkowy z wodą 1:1, jak nigdy, bo wcześniej nawet na taki sok nie spojrzałam ;)
a woda z cytryną i jeszcze miętą - pycha! :)
Z mojego domu waga została wywalona 2 lata temu - odchudzałam się ciągle i ważenie było obsesją, później już było o wiele lepiej i teraz wróciła do łazienki tylko po to by "mieć na oku" jak to wg tygodni postępuje.
mamasia - bardzo malutko ważysz, ja mam 20 kg więcej od Ciebie! Ale co do brzucha to jak u Ciebie, rano brzuch jest maluteńki, a z godziny na godzinę rośnie ;)
Kruszynka - Ja mam czasem też na coś ochotę i nie mogę sprecyzować tego. Np, teraz - kilka h myślałam o kalafiorku, a weszłam do domu i zrobiłam pełnoziarniste placuszki z jogurtem - pycha! :) - właśnie kończę jeść :)
inne smaki? na nowo odkryłam dzięki mojemu ukochanemu bób - to był cudowny sobotni obiad!
Co do basenu - może mi się uda, ale nie obiecuję.
Nogi Ci puchną teraz? Nawet przy takiej pogodzie? Jak dużo pijesz wody?
A-cha - to super wieści :) tylko ciekawe czy te pozostałe 5% zrobi psikusa :)
Pozdrawiam Dominika
zobacz wątek