Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)
Olesia są różne szkoły ;)
Ja przygotowywałam psa stopniowo. Najpierw wstawilismy łóżeczko z ponad miesiąc wcześniej, potem po urodzeniu mąż przynosił ubranka i dawał wachac. Kiedy...
rozwiń
Olesia są różne szkoły ;)
Ja przygotowywałam psa stopniowo. Najpierw wstawilismy łóżeczko z ponad miesiąc wcześniej, potem po urodzeniu mąż przynosił ubranka i dawał wachac. Kiedy przyjechaliśmy z małym to najpierw weszliśmy z synem, a potem wpuscilismy psa :)
Nasza zniosla to spokojnie, ale nie miała świadomości że może mu krzywdę zrobić i jak np leżał na macie to chciała się położyć niby obok a d*pskiem na dziecku ;) ale to akurat nic strasznego, tylko musiałam pilnować
zobacz wątek