Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Dzięki dziewczyny za odpowiedź w sprawie wagi, chyba jednak kupię bazę, np maxi cosi do której pasują różne rozmiary fotelików i jako pierwszy kupię 0-13kg, bo nie znalazłam żadnego 0-18kg w... rozwiń

Dzięki dziewczyny za odpowiedź w sprawie wagi, chyba jednak kupię bazę, np maxi cosi do której pasują różne rozmiary fotelików i jako pierwszy kupię 0-13kg, bo nie znalazłam żadnego 0-18kg w dostępnej dla mnie cenie, w którym można wozić od samiuśkiego początku - przeczytałam chyba wszystkie recenzje świata :)

Ja zmieniałam lekarza w 13tc i nie było problemu, a decyzję uważam za jedną z lepszych w życiu. Znaczy się nawet jeśli lekarz miał z tym problem to nie miał prawa weta, bo ja go nie pytałam o zgodę lecz poinformowałam, że w związku z tym, że nie mam zaufania do obecnego lekarza i nie jestem zadowolona z przebiegu prowadzenia mojej ciąży, od teraz będę chodzić do niego, bo ma najlepsze opinie w necie :D

Dimis, bardzo mi przykro, że piwnica to jednak nie do końca piwnica, ja byłam przerażona jak otworzyłam dzisiaj drzwi wejściowe i jednak okazało się, że jest pod nimi kałuża, a posadzka w garażu (nie mamy jeszcze kafli) jest mokra na całej długości tuż przy bramie - nie chcę nawet sobie wyobrażać co Ty przeżywasz. Osuszacz to bardzo dobry pomysł, z tego co się orientuję najlepiej zamknąć pomieszczenie, w którym pracuje, wtedy jest najbadziej wydajny. Możesz też dla pewności potem postawić takie osuszacze chemiczne, które wciagają wigoć z pomieszczenie w tabletkę, miałam takie cudo w wynajmowanym mieszkaniu, które miało predyspozycje do grzyba i sprawdzało się serio super. Można to kupić m.in. w tesco i castoramie.

Muszka, no ja nastawiam się na karmienie cyckiem, ale jak się nie uda to trudno, nie będę traktować tego jako porażki życiowej. Jeśli jednak będę miała krainę mlekiem płynącą to nie chciałabym aby ktoś mi dziecię dokarmiał.

Katia, ja też się spotkałam z tym, że ludzie oddają takie szmaty, których ja bym nawet do kontenera caritasu nie wrzuciła...

Ja niedługo jadę do Berlina i jestem dobrej myśli, też trochę godzin to zajmie. Jedziemy samochodem, wolę sikać na stacjach benzynowych niż w pociągu - fuj.

Mag, takie bańki o których Ty mówisz to wyższa szkoła jazdy, ale uwierz, że nic w tym trudnego - mama kiedyś mnie zmusiła do ich postawienia w celu praktyki, nie można się nimi poparzyć bo "pali" się tylko opar, który szybko się spala, chodzi o wytworzenie próżni.
Teraz są dostępne takie nowej generacji gdzie próżnię wytwarza się za pomocą pompki i możesz to zrobić nawet sama. Zasada u dzieci jest taka, że nie kładzie się baniek wzdłuż kręgosłupa, na łopatkach ani na nerkach. Dziecku 2-3 letniemu kładzie się po ok 2 - 4 bańki na stronę, w zależności od wielkosci plecków. Potem nakrywasz bańki ręcznikiem, a całość dziecka kołdrą i zostawiasz tak na ok 10 minut. Potem bańki zdejmujesz, ubierasz dziecko ciepło i nie wypuszczasz spod kołdry przez conajmniej 1 dobę, a z domu przez 3 doby. Przed postawieniem baniek plecki najlepiej natłuścić oliwką.

Słyszałam, że wymyślono już takie nakładki na sutki, że dziecko pije mleko z cyca ale przez smoczek - nakładka bierze na siebie wszystkie ugryzienia i inne nieprzyjemności - słyszała któraś o tym wynalazku? Koleżanka mi mówiła, że jak ona rodziła to jakaś dziewczyna na sali robiła tym furorę, a że ona nie mogła karmić z powodu jakichś leków to się mocno tym nie interesowała.

Ja dzisiaj robię wszystkiego po trochę: zrobiłam ogorki małosolne, posprzątałam kuchnię razem z kuchenką i piekarnikiem, zjadłam kilo czereśni, wywaliłam różne zalegające śmieci - kartony itd, posadziłam kiełki, wymieniłam filtr do wody i umyłam kibel :) Mam jakiś wielki przypływ energii, więc skorzystam i polecę dalej sprzątać salon.
A mój mąż chory biedulek (zatoki), na szczęście zamknął się w sypialni i umiera w ciszy :)

zobacz wątek
8 lat temu
otemtotem

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry