Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)
Muminka, fajnie, że się uspokoiłaś i że lekarka fajna - dobry lekarz tomega ważna sprawa :)
Ależ Ci dobrze z hamakiem - ja się muszę zadowolić krzesłem w ogrodze :)
Rzeczywiście...
rozwiń
Muminka, fajnie, że się uspokoiłaś i że lekarka fajna - dobry lekarz tomega ważna sprawa :)
Ależ Ci dobrze z hamakiem - ja się muszę zadowolić krzesłem w ogrodze :)
Rzeczywiście jesteście z Kruszynką dokładnie w tym samym dniu ciąży - ależ zbieg okoliczności!
Kruszynka, Ja bym chyba wybrała Hanię, moja mama jest Marysia i mówi, że całe życie nie cierpi swojego imienia, bo Marysia to sierotka, więc brzmi bardzo zdrobniale, a natomiast Maria brzmi bardzo wyniośle i przez to zawsze przedstawia się drugim imieniem :) Jak ja się zastanawiłam nad imionami to zawsze myślałam o tym jak nauczyciele w szkole czytali listę obecności - ponieważ oni nigdy nie używali zdrobnień, to dzieci ze zbyt poważnymi imionami czuły się po prostu głupio, więc imiona które brałam pod uwagę nawet w swojej najwyższej formie musiały brzmieć ładnie - bo ani w placówkach ani w pracy czy przy innych oficjalnych okolicznościach nikt zdrobnień używać nie będzie i dziecko może się czuć niekomfortowo - i to uczucie zostanie już do końca życia. Zawsze zadaj sobie pytanie czy chciałabyś nosić takie imię i wtedy wszystko będzie jasne :)
A jak tam żyła? wchłonęła się?
Fajnie, że idziecie na koncert, ja spędziłam pół dnia z książką w ogrodzie, a na wieczór piekę te chodzące za mną od 2 tygodniu muffinki gryczane. I objadam się ogórkami małosolnymi o których zapomniałam wcześniej- a zrobiłam je chyba z tydzień temu :)
zobacz wątek