Re: Mamusie listopadowo - grudniowe 2016 :)
Ja rodziłam na Zaspie w pozycji tradycyjnej. Niemniej jednak nie leżałam na lozku caly czas czekając na finał. Dużo chodziłam, położna przyniosła mi piłkę do skakania, chodziłam pod prysznic, co...
rozwiń
Ja rodziłam na Zaspie w pozycji tradycyjnej. Niemniej jednak nie leżałam na lozku caly czas czekając na finał. Dużo chodziłam, położna przyniosła mi piłkę do skakania, chodziłam pod prysznic, co jakis czas sprawdzali tetno dziecka. Łączny czas od momentu przyjazdu do szpitala do urodzenia to 6 godz. z czego ostatnie 25 minut to już była ostatnia faza. Jak dla mnie nie było tak źle.
zobacz wątek