Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *11*
Koty
Chyba nie ma się co stresować kotami w łóżeczku dziecka tak na przyszłość.
Mamy dwa futrzaki, które od początku stopniowo przygotowywaliśmy na spotkanie z małym człowiekiem....
rozwiń
Koty
Chyba nie ma się co stresować kotami w łóżeczku dziecka tak na przyszłość.
Mamy dwa futrzaki, które od początku stopniowo przygotowywaliśmy na spotkanie z małym człowiekiem. Najpierw wprowadziliśmy całkowity zakaz wchodzenia do sypialni, gdzie stało łóżeczko. Owszem, były próby wtargnięcia, jednak stanowczy ton głosu powodował, że koty wychodziły.
Zaraz po moim urodzeniu dostały do swoich kojców po pieluszce z zapachem niemowlaka, żeby zapach dziecka nie był dla nich nowością.
Przyznam, że koty były obojętne.
Pierwsze spotkanie z dzieckiem koty... olały. Podeszły do fotelika, powąchały i zajęły się swoim jedzeniem :)
A później... trzymały dystans. Wystarczyło, że dziecko zapłakało, a koty oddalały się od niemowlaka.
Do tej pory, mimo iż mogą wchodzić już do sypialni, nie wykazują żadnej inicjatywy, by skoczyć do łóżeczka.
Kotka unika dziecka i woli bezpieczny dystans, kocur zaś robi za pluszowego misia i daje ze sobą robić dosłownie wszystko. Potrafią się razem bawić, spać.
Myślę, że koty rozumieją, kto w domu rządzi ;)
zobacz wątek