Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *16*
To tylko u mnie te biale listwy przypodlogowe tak sie kurza? To moze jednak to nie wina listew tylko mieszkania blisko autostrady i psa w domu.
Laguna, super zdjecie.
No i...
rozwiń
To tylko u mnie te biale listwy przypodlogowe tak sie kurza? To moze jednak to nie wina listew tylko mieszkania blisko autostrady i psa w domu.
Laguna, super zdjecie.
No i mi sie marzy kawalek ogrodka.
A co do mezow to moj jak najbardziej potrafi porzadnie posprzatac, dobrze ugotowac, ale co z tego jak tego nie robi :-) Nigdy sie nie zabiera za mycie okien i prasowanie. Kiedys mielismy jasno sprecyzowany podzial obowiazkow w domu, ale od kiedy jestem w domu to jakos zapomnial o tym podziale.
Devil, tutaj jesli wszystko jest w porzadku podczas porodu to wychodzi sie do domu ze szpitala tego samego dnia :-) Jak rodzilam starszego synka to jak razem z mezem rano wyjechalismy do szpitala to poznym popoludniem razem wrocilismy juz w trojke. Wiem, dla Was to abstrakcja i przed pierwszym porodem bylam tym przerazona, a teraz sie modle, zebym nie musiala zostawac. Ale po jakiejs godzinie od przyjazdu do domu juz mialam taka pania do pomocy przy dziecku, ktora przychodzi tutaj codziennie przez pierwszy tydzien i sprawdza czy z dzieckiem wszystko ok, pomaga przy opiece, karmieniu, nawet posprzata w domu jak ma czas.
zobacz wątek