Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *16*

Na porodówkę tak jak wcześniej pisałam miałam taką sportową, miekka torbę a w niej:
1 koszule do porodu,
szlafrok,
klapki (te z gumy pod prysznic i od razu... rozwiń

Na porodówkę tak jak wcześniej pisałam miałam taką sportową, miekka torbę a w niej:
1 koszule do porodu,
szlafrok,
klapki (te z gumy pod prysznic i od razu traktowałam je jako kapcie),
woda mineralna, najlepiej ta z dziubkiem,
ręcznik kąpielowy,
skarpetki,
coś do przegryzienia dla męża (poród u nas trwał 14 godzin więc przydała się :):) plus klapki dla drugiej połówki jak poród rodzinny,
w małej reklamówce osobno włożyłam jednego pampersa, ubranko na przebranie od razu po porodzie dla dziecka i chusteczki mokre,
rożek,
gumka do włosów;

Torba na połoznictwo:
DLA SIEBIE:
zabrałam z porodówki szlafrok i klapki (bo nie idzie się tylko przewożą na położnictwo),
szczotka do włosów,
pasta i szczoteczka do zębów,
kosmetyki (krem i nawet fluid sobie spakowałam :)),
płyn do kąpieli,
ładowarka do tel.,
koszulę do karmienia,
ręcznik,
stanik do karmienia,
majtki (najlepsze są te siateczkowe) - 3 pary najlepiej,
podpaski - te duże np BELLA,
sztucce i kubek,
DLA DZIECKA:
pampersy (około 20 sztuk),
z kosmetyków zabrałam oliwkę i mydełko ale i tak nie używałam bo położne używały swoich,
3 zmiany ubranek,
2 pieluchy flanelowe - idealne zamiast ręcznika i zajmują o wiele mniej miejsca;


NA WYPIS ZE SZPITALA - te rzeczy przygotowałam i wsadziłam do fotelika co by mąż miał wysztsko pod ręką jak po nas jechał:

ubranie dla siebie - brzuchol tak szybko nie spada więc getry okazały sie najlepsze,
dla dziecka ubranko,
plus pieluszkę tetrową - przykryłam nią fotelik jak przechodziłam przez korytarz w szpitalu aby zarazki nie dopadły dzidzi :),
kocyk

Chyba to wszystko..
torbe na położnictow mieliśmy w samochodzie i jak już mnie zszywali to mąż poszedł po nią.

zobacz wątek
11 lat temu
~mamma

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry