Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *21*

Cześć dziewczyny. Pisze z telefonu wIęc pewnie będzie krótko... Ogólnie to jestem na oddziale (na ginekologii bo na patologii nie ma miejsc)
W skrócie to pojechaliśmy drugi raz. Sztramski... rozwiń

Cześć dziewczyny. Pisze z telefonu wIęc pewnie będzie krótko... Ogólnie to jestem na oddziale (na ginekologii bo na patologii nie ma miejsc)
W skrócie to pojechaliśmy drugi raz. Sztramski miał gorszy dzień, opierdzielil mnie że mu gitarę zwracam itp itd. Ale w końcu zbadał. Okazało się że za pierwszym razem źle mi zmierzyli rozwarcie, odległość łożyska od szyjki i nie zwrócili uwagi na ciśnienie. Że względu na łożysko by mnie może i odeslal ale ciśnienie powiedział że masakra 180 na 110 . Wysłali nas na porodowke gdzie spędziliśmy kupę czasu, robili mi ktg i ciśnienie co pił godziny (oczywiście książkowe). I koło 23 skierowali nad na oddział. Także póki co leżę czekam i się stresuje. Tata w dobrej wierze szukał wczoraj znajomości i przyszła dziś do mnie jakąś położna, znajoma znajomej i tak mi nagadala że siedzę i prawie wyje. Że to zależy jaki lekarz będzie i może naturalny, a może cesarska, że może ryzykować naturalny itp (to mnie przeraża żemoże być taka lekarka jak w poniedziałek rano a ona się pomyliła o 2 cm w odległości łożyska od szyjki a to dużo).

Tak czy inaczej Gadalam z szulcem i też nic konkretnego nie powiedział. Tj że mam w piątek nic nie jeść od rana ale nie kumam kto na mnie przepisać na ten inny oddział. Ja tego nie kumam, denerwuje się niepotrzebnie. No i płakać mi się chce ciągle. Jakby mi teraz zmierzyli ciśnienie to by było...

zobacz wątek
11 lat temu
Luna-

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry