Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *21*
Luna ja jestem mamusią marcową i tez rodziłam za Zaspie. Przy przyjęciu do szpitala z usg wyszło, że mały będzie ważył 4kg a, że ja 3.5 roku temu miałam cesarkę więc taka waga dziecka kwalifikuję...
rozwiń
Luna ja jestem mamusią marcową i tez rodziłam za Zaspie. Przy przyjęciu do szpitala z usg wyszło, że mały będzie ważył 4kg a, że ja 3.5 roku temu miałam cesarkę więc taka waga dziecka kwalifikuję do drugiej cesarki. Przyjęli mnie w nocy na porodówkę miałam lekkie skurcze i tak leżałam aż samo się zacznie o 24 odeszły mi wody zrobiło się rozwarcie na 2.5 ale postępu nie było kazali czekać do rana i tylko zapewnienia, że cesarka będzie na pewno. Nadszedł ranek przychodzi lekarz i do położnej, że ma mi podłączyć oksytocynę ja na męża, mąż na mnie co teraz (ponieważ córkę rodziłam 35 godzin w bólach bez wód bez postępów w porodzie, aż w końcu zrobili cesarkę).W tym szoku, że mam rodzić naturalnie a od nocy rozwarcie się nie zwiększyło a skurcze były odmówiłam podania mi tej oksytocyny. Lekarz nam tłumaczył, że muszą podać ze względu na to żeby rozwarcie było chociaż na 2cm i cc zrobią, bo dziecko duże i ja duża a dodam, że ja już miała 2.5 cm tylko Pan doktor nawet nie spojrzał w moją kartę, a położna wredna baba, która przyszła na ranną zmianę mu tego nie powiedziała. Oczywiście nie dobyło się bez wymiany zdań z położną, bo jak ja mogę nie chcieć rodzic naturalnie, bo wtedy się jest prawdziwa matka! Tylko było słychać na lewo na prawo jak to ja zła. I przyszedł lekarz na ranną zmianę tylko spojrzał na ranę i zabrali na cesarkę.
Teraz jak przeczytała Twoje wpisy to nie żałuję, że się tak zbuntowałam, że walczyłam o swoje.
zobacz wątek