Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *23*

Witajcie :)
Nie wiem od czego zacząć...
3.06 o 6.00 obudziły mnie skurcze, plamilam na różowo. O 9.00 dotarliśmy na IP, położna mnie zbadała i były 2 palce rozwarcia. Powiedziała, ze... rozwiń

Witajcie :)
Nie wiem od czego zacząć...
3.06 o 6.00 obudziły mnie skurcze, plamilam na różowo. O 9.00 dotarliśmy na IP, położna mnie zbadała i były 2 palce rozwarcia. Powiedziała, ze spoko 3 godz pózniej mogliśmy przyjechać. O 12 dotarliśmy na porodowke. Mała była zwrócona twarzą w zła strona, wiec musiałam leżeć na boku. Położna wiedziała, ze nie chce cc, wiec pomagała jak mogła. Ona mną kierowała, a ja sie słuchałam i dzięki temu sie udało. Powiedziała, ze gdybym nie była tak zdyscyplinowana, to nie dałabym rady sn i byłoby cc.
Najgorzej było nie przeć, gdy już sie chciało. Samo wypychania Amelki trwało 15 minut. Mała o 14.55 była z nami :))) To było niesamowite.
Ale... Gdybym za pierwszym razem rodziła sn, to nie zdecydowałbym sie na drugie dziecko, ale nadal uważam, ze sn jest lepsze od cc.
Amelia niestety ma żółtaczka, wiec leży pod lampa, a ja póki co nie mogę karmić, bo pokarm jest podbarwiony krwią :( ściągam wiec, by oczyścić piersi i mam nadzieje karmić.

zobacz wątek
11 lat temu
ewwa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry