Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *23*
hej, u mnie dziś już trochę lepiej z nastrojem, ale te hormony to paskudna sprawa ;) brzuch tez mniej boli, ale z kichaniem i odchrząkiwaniem nadal czuję cięcie, ale to przejdzie.
...
rozwiń
hej, u mnie dziś już trochę lepiej z nastrojem, ale te hormony to paskudna sprawa ;) brzuch tez mniej boli, ale z kichaniem i odchrząkiwaniem nadal czuję cięcie, ale to przejdzie.
mimossa, masz rację że lepiej być samotną szczęśliwą matką, niż z kims na kim nie można polegac, podziwiam za podejście i wytrwałość i siłę, moja najbliższa przyjaciółka była w podobnej sytuacji, ja na swojego męża czasem ostro narzekam, ale w gruncie rzeczy to bez niego byłoby ciężko ;)
co do leżenia na patologii to ja też zaliczylam jeden dzien przed cc, głównie na badaniach, ale w pokoju mialam 2 wesole dziewczyny, w nocy i tak nie udało się spać przez cogodzinne badanie 'trąbką" albo KTG :)
póżniej też mialam bardzo wesołą dziewczynę w pokoju, którą kroili od razu po mnie :) miałyśmy cc rano, od razu po przewiezenieniu do sali pooperacyjnej dostałyśmy dzieciaczki, a po 17tej bylo juz "uruchamianie" i toaleta przy umywalce. Jak ciężko było się potem doczołgać pod prysznic na drugi koniec korytarza, albo jak przeżyć dzien po cc na 10 sucharach i szklance kleiku,..... to ja będę pamiętać do końca zycia ;);)
szkoda że nie ma możlwości żeby jedna osoba mogła być w szpitalu i pomagać, myślę że nawet odplatnie, wiele osób by skorzystałlo.
zobacz wątek