Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *24*
Hejka,
Bratam się z tymi, co miały noc w plecy. My wylądowaliśmy wczoraj wieczorem z dwulatką na ostrym dyżurze i gorączką powyżej 39. Do drugiej czuwanie i pojenie. Od 5:30 znów na...
rozwiń
Hejka,
Bratam się z tymi, co miały noc w plecy. My wylądowaliśmy wczoraj wieczorem z dwulatką na ostrym dyżurze i gorączką powyżej 39. Do drugiej czuwanie i pojenie. Od 5:30 znów na nogach i walka z gorączką dalej. Podobno znów jakiś wirus krąży po Trójmieście. A ja zaczynam panikować, żeby nie przeszło na mnie, bo właściwie w każdym momencie mogę rodzić, a z biegunką i katarem czy gorączką jakoś rodzić mi się nie uśmiecha.
Dopadł mnie stres szpitala. Czy uda mi się wbić na Kliniczną i ciągle zastanawiam się, w jaki sposób urodzę... CC już znam i było ok, ale teraz przy drugim to wolałabym sn, bo szybciej się staje na nogi, a w domu jest już przecież mały szkrabik, którym trzeba się zająć.
Rozmawiając ostatnio z moją ginio w sprawie Klinicznej dowiedziałam się, że tam nie planują na najbliższe miesiące żadnych remontów i była bardzo zaskoczona, że nie ma miejsc albo że nie chcą przyjmować na oddziały. Nie wiem sama, co o tym myśleć...
Pozdrawiam wszystkie rozpakowane i te, stojące na ostatnich nogach ;) Miłego dnia i nie dajcie się upałom :)
zobacz wątek