Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *26*
Laguna - mam wszystko wysprzątane, ogródki wypielone, obiady pomrożone :) Z córką skaczę po placach zabaw i nic. Na sex nie mam kompletnie chęci, bo jest mnie za dużo i ciężko mi się ruszać ;) Ale...
rozwiń
Laguna - mam wszystko wysprzątane, ogródki wypielone, obiady pomrożone :) Z córką skaczę po placach zabaw i nic. Na sex nie mam kompletnie chęci, bo jest mnie za dużo i ciężko mi się ruszać ;) Ale skoro wcześniej nie zadziałało, to sądzę, że w tych ostatnich dniach też baraszkowanie nie zadziała ;)
A co do dresów, makijażu itd. W połogu nie ma co się tym stresować. Trzeba wypoczywać i już. Ważne, żeby się nie zapuścić, bo jak do tego dopadnie jeszcze deprecha, to zrobi się nieciekawie. A dresy czy leginsy są po prostu wygodne :) i jak dziecko na nas zwymiotuje to nie będziemy płakać, że pobrudziły nam najlepszą bluzkę ;) Dobrze jest uciec od wszystkiego na pół godziny dziennie i zaszyć się pod ciepłym prysznicem ;) Należy nam się. Szybki peeling, ulubiony balsam, maska na włosy... i znów ma się siły do zajmowania dzieckiem ;)
U mnie noc spokojna, choć od rana walczę z buntem dwulatki ;) Wszelkie ulewania i kolki niemowlęce to przy tym pikuś - same zobaczycie :D
Ściskam i pozdrawiam,
zobacz wątek