Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *28*
no ja sie zastanawialam czy nie isc na red bulla, ale nie wiem czy jest sens sie tam pchac z wozkiem jak beda takie dzikie tłumy...
my dzisiaj bylismy w zoo, ja parkowalismy to jeszcze...
rozwiń
no ja sie zastanawialam czy nie isc na red bulla, ale nie wiem czy jest sens sie tam pchac z wozkiem jak beda takie dzikie tłumy...
my dzisiaj bylismy w zoo, ja parkowalismy to jeszcze padalo a jak weszlismy do zoo to sie zrobila super pogoda :)
bylam tez w mama i ja obejrzec ciuszki na chrzest i absolutnie NIC mi nie wpadlo w oko :( za darmo bym nie wziela... ehhh cos czuje ze ciezko bedzie ubrac Jasia.
Musze pojechac do tych dewocjonaliow chyba i przejrzec sieciowki.
jesli chodzi o mężów.... moj wlasnie wyszedl "na rower" = jedzie sobie do centrum na piwo. tez odnosze wrazenie, ze chce odpoczac ode mnei i dziecka - fakt, ze jestem ostatnio straszna zrzeda, ale ja na prawde ejstem zmeczona.
on chodzi 3x w tygodniu na silownie, jak nie chodzi na silke to cwiczy w domu i biega.
Ja pierwszy raz od 2 miesiecy (plus pol ciazy lezałam...) wyszlam sobie zrobic paznokcie...
to jak przed chwila sie klocilismy, ze wychodzi to mi wypomnial, ze jak ja poszlam sobie zrobic paznokcie t on mi wyrzutow nie robil!
masakra.
(dodam, ze w zoo bylismy ze znajomą para i moj maz to szedl z kolega caly czas w zasadzie, do ktorego wlasie pojechal....)
jakis gorszy mam dzis dzien... sory, że tak marudze :P
zobacz wątek