Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *9*
Co do porodu na Zaspie to mój mąż był ze mną od początku do końca i nikt Go nie chciał wypraszać. Położna tylko krzywo spojrzała, jak stwierdził, że skoro na razie się nic nie dzieje to On sobie...
rozwiń
Co do porodu na Zaspie to mój mąż był ze mną od początku do końca i nikt Go nie chciał wypraszać. Położna tylko krzywo spojrzała, jak stwierdził, że skoro na razie się nic nie dzieje to On sobie krzyżówki porozwiązuje :D Zrobił skruszoną minę i od razu je schował spowrotem do torby...
Ja na glukozę idę dopiero w przyszłym tygodniu, mam nadzieję, że będzie wszystko ok przy tej ilości słodyczy, które zajadam...
zobacz wątek