Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *9*

Ja na szczęscie nie mam takich wspomnień z położnymi. Nie były jakieś bardzo miłe czy cukierkowe, ale rzeczowe i pomocne, czasem nawet zdobyły się na jakieś miłe słowo. Nikt nie miał do mnie... rozwiń

Ja na szczęscie nie mam takich wspomnień z położnymi. Nie były jakieś bardzo miłe czy cukierkowe, ale rzeczowe i pomocne, czasem nawet zdobyły się na jakieś miłe słowo. Nikt nie miał do mnie pretensji, ze krzyczę (a darłam się przy każdym skurczu), starały się mi pomóc, żeby akcja szła sprawnie. Ja się nie uśmiechałam do nich (zwyczajnie nie było na to siły), ale słuchałam poleceń i wyszło to nam wszystkim na dobre.
Wyobrażam sobie, że niektóre pacjentki mogą być uciążliwe, szczególnie te, które od wejścia podważają kompetencje personelu... Ale wiadomo - obie strony muszą wykazać odrobinę dobrej woli. I co z tego, że ktoś może mieć zły dzień, jak to niektórzy tłumaczą? Ja też miewam złe dni, ale swoich klientów zawsze traktuję uprzejmie i przyjaźnie, bo taka moja praca. W każdym zawodzie tak być powinno...

zobacz wątek
11 lat temu
~nusia85

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry