Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo - czerwcowe 2015 (11)

Ja po pierwszej wizycie położnej. Uspokoiła mnie, że wszystko ok. Nawet ponoć plqmki na twarzy małej, co mysalam, że są od pomidorów, położna powiedziała, że mogą to być zmiany skórne normalne u... rozwiń

Ja po pierwszej wizycie położnej. Uspokoiła mnie, że wszystko ok. Nawet ponoć plqmki na twarzy małej, co mysalam, że są od pomidorów, położna powiedziała, że mogą to być zmiany skórne normalne u noworodka. Mała ma tylko przesuszona skórę, więc mam ją oliwkowac codziennie.
No i przegonila już wagę urodzeniowa - ważyła 3,130, a dzisiejszą waga to 3,220, także baardzo się ciesze. Malutak ładnie ssie, chociaż wczoraj był kryzys brzuszkowy i położna doradzila masowanie brzuszka profilaktycznie. Ogólnie bardzo mnie uspokoiła ta wizyta.
U mnie szyw już też zdjete, więc jest o wiele lepiej. Mam tylko problemy straszne z zelazem, lekarz mi powiedział, że to długotrwały proces i póki co pozostaje podwójna dawka leków i jak najwięcej leżenia - chociaz jak to pogodzić z opieką nad noworodkiem..?

Nuska- fajnie, że u was kolki się normuja, oby tak dalej.

Dwupak - w szkole rodzenia polecali nam femaltiker, ponoć rewelacyjny na laktacje. Może spróbuj? U mnie laktacja już się unormowala, więc i tobie życzę powodzenia! I pomyśl, że może lepiej bez męża niż co drugi dzień mieć teściową na głowie, a codziennie mieć telefon od niej :p

Mi brzuch obniżył się jakiś dobry tydzień przed porodem. Ale w czwartek byłam na ktg i usłyszałam, że jeszcze spokojnie tydzień czekania, a tu w niedzielę skorcze i poród - nie ma chyba żadnej teorii na to. Pozostaje czekanie i spacerki :)
Powodzenia dla wszystkich oczekujących:)

zobacz wątek
10 lat temu
justicia85

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry