Re: Mamusie majowo - czerwcowe 2015 (11)
Efik dokładnie Cię rozumiem, u mnie też mąż od rana do wieczora w firmie, a ja sama w domu z dzieciakami. Poprzedni tydzień to była męczarnia dla mnie bo starsza zapalenie oskrzeli, wysoka...
rozwiń
Efik dokładnie Cię rozumiem, u mnie też mąż od rana do wieczora w firmie, a ja sama w domu z dzieciakami. Poprzedni tydzień to była męczarnia dla mnie bo starsza zapalenie oskrzeli, wysoka gorączka i w domu musieliśmy siedzieć a mała złapała od niej coś i ma katar i boje się że na płuca jej zejdzie bo u maluszków o to bardzo łatwo a wtedy szpital.
Co do karmienia to na szkole rodzenia mówiła babka że karmienie jest w głowie. Przy pierwszym się stresowałam czy będzie pokarm czy dam rade karmić, miałam zapalenie piersi bo mała źle ssała przez co nie przybrała na wadze i musiałam ją dokarmiać a jednocześnie pobudzać laktację. Pierwszy miesiąc to chodziłam jak lunatyk. Karmiłam rok. Przy drugim to zupełny luz, wiem że pokarm jakby mała nie jadła i tak będzie, pilnuje tylko żeby nie było zastoju. I to chyba jest najważniejsze żeby się tym karmieniem nie stresować a samo się poukłada.
zobacz wątek