Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (4)
Ja badanie w na fotelu w ciąży miałam tylko raz i to tyko dlatego, że miałam infekcję i sama o to badanie poprosiłam. Za to i w 12 i w 20 tygodniu miałam usg dopochwowe, na którym sprawdzana byłą...
rozwiń
Ja badanie w na fotelu w ciąży miałam tylko raz i to tyko dlatego, że miałam infekcję i sama o to badanie poprosiłam. Za to i w 12 i w 20 tygodniu miałam usg dopochwowe, na którym sprawdzana byłą długość szyjki. Lekarz zawsze zbiera na wejściu szczegółowy wywiad, pyta czy są jakieś nowe objawy, zadaj też konkretne pytania, więc gdyby wynikło coś podejrzanego to zaprosiłby mnie na fotel. Powiem wam szczerze, że przed ciążą chodziłam ginekologa raz-dwa razy w roku (chyba że miałam infekcję, to częściej), więc jakoś "nie kręci mnie", żeby teraz rozbierać się częściej ;) Samo comiesięczne badanie moczu jest dla mnie wystarczająco upiardliwe. Niby ciąża nie choroba, ale co chwilę trzeba do lekarza i laboratorium latać...
zobacz wątek