Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (4)
Ja po cc w Wejherowie byłam 2 dni. I wracając domu prawie płakałam ze szczęścia, hehe. Opieka itd była ok albo znosna, ale ten ukrop w pokojach , brudne toalety (inne poloznice chyba próbowały...
rozwiń
Ja po cc w Wejherowie byłam 2 dni. I wracając domu prawie płakałam ze szczęścia, hehe. Opieka itd była ok albo znosna, ale ten ukrop w pokojach , brudne toalety (inne poloznice chyba próbowały tam skakać po suficie, bo plamy z krwi były na calutkich ścianach) i raczej zerowa prywatność mnie osobiście wykończyly. Niestety wszystkie jedynki były zajęte...
Mam nadzieję, że w Redlowie nie będę musiała być dłużej. Ale tam dzięki Bogu zasady co do odwiedzin są inne. Choć jeden plus.
A czy wypisują na żądanie... Nie słyszałam o takim przypadku. Mi dobę po cc ordynator z Wejherowa powiedział, że jeśli meonatolog jutro stwierdzi, że dziecko może wyjść to wychodzimy w drugiej dobie.
Takie wypisanie na żądanie byłoby super ;)
zobacz wątek