Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (5)
Chyba niektóre z was przesadzają, +3,5k g to bardzo mało jak na połowę ciąży. Uważać, co się je? Może lepiej zaufać swojemu organizmowi? Ja kilka tygodni temu dostałam niesamowitej ochoty na...
rozwiń
Chyba niektóre z was przesadzają, +3,5k g to bardzo mało jak na połowę ciąży. Uważać, co się je? Może lepiej zaufać swojemu organizmowi? Ja kilka tygodni temu dostałam niesamowitej ochoty na czekoladę (wcześniej przez parę miesięcy w ogóle nie mogłam patrzeć na słodycze), postanowiłam jednak nie ulegać tak łatwo instynktowi. No i zaczęły się nocne skurcze łydek... Kilka dni terapii czekoladowej no i zniknęły i skurcze i nadmierna ochota na czekoladę. Uważam że kiedy jak kiedy, ale w ciąży należy się wsłuchać w organizm a nie sugerować się modą na szczupłość. Skoro organizm domaga się pączków, to widocznie czegoś mu brakuje, chociażby i samego tłuszczu, który w ciąży też jest wskazany - to w tłuszczu jest rozpuszczane wiele witamin, które po urodzeniu okazują się niezbędne przy karmieniu piersią. Jak słyszę, że ktoś przytył w połowie ciąży 3kg i postanawia "pilnować się", to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.
zobacz wątek